O Autorce
Jestem tłumaczką, dziennikarką i autorką filmowego eksperymentu Algorytm Raju, łączącego nauki ścisłe, duchowość i osobiste doświadczenia medytacyjne. Piszę felietony satyryczne, tworzę projekty społeczne i od lat zajmuję się tematami świadomości, prawdy i wolności. Na tym portalu dzielę się tym, co uważam za najważniejsze w swoim życiu i twórczości.
To tak w skrócie. A teraz... jedziemy!

Barbara Kaznowska
Z notatki TW „Wieprzowina”:
„…Rozpracowywany obiekt nie pali, rzadko pije, jest bardzo towarzyski, ale ostrożny w kontaktach i podejrzliwy. Żartuje, że jest nieślubnym dzieckiem literata Janusza Szpotańskiego. Często występuje pod fałszywym nazwiskiem „Gnomacka” korzystając z pseudonimu, jakim jej wątpliwej reputacji idol podpisywał obraźliwe dla ustroju PRL treści. Jak wiadomo, Władysław Gnomacki to kpina z imienia i nazwiska I sekretarza PZPR Władysława Gomułki, którego ten alfons Szpotański przezywał Gnomem…”
Tyle uprzejmy donosiciel. Od siebie dodam, że jestem niepoprawną politycznie dziennikarką, tryskającą humorem i wolnym słowem na koszt własny i na własnym portalu. Umieszczam tutaj film Algorytm Raju, który uważam za swoje Opus Magnum, bo nic mądrzejszego już w życiu nie wymyślę. Film jest efektem gorliwego chodzenia do kościoła, potem wielu lat medytacji, następnie zgłębiania tajników ludzkiego mózgu, a na koniec - nauk ścisłych, głównie nieliniowych. Konfrontuję iluzję z prawdą, logikę z miłością i kilka innych kwestii. Matematycznie udowadniam, że istnieje druga Ziemia. Oraz to, że człowiek nie umiera. Co z tego wynika? Co dalej? Zachęcam do obejrzenia każdego, komu życie miłe, bo naprawdę warto.
Dzielę się także felietonami pisanymi podczas emigracji w Belgii na portalu koncernu Agora S.A. Wtedy pracowałam dorywczo jako "pokojowa" – sprzątałam po salonach (to oczywiście metafora). Jako samozwańcza Trybunka Ludu pragnęłam w ramach czynu społecznego uczestniczyć w dziele melioracji podmokłego terenu. Proces ten określany był w mediach jako „rewolucja moralna”. W związku z tym założyłam Stowarzyszenie Gnomacka i zachęcałam miłych, odważnych ludzi z pomysłami do udziału w dobrej zabawie. Mimo zapewnień, że rewolucja musi się udać - bo w razie przegranej możemy nieźle zarobić - nie znalazłam ani jednego chętnego. Dziś namawiam do czytania Trybunki Ludu przyjaciół, którzy trwają przy aktualnym Zbawcy Narodu jako jedyni patrioci i ostatni obrońcy naszej ciemiężonej Ojczyzny.
Publikuję też dzieło napisane w roku 2006 pod tytułem Polka Emigrantka. Trzymałam tę powieść w szufladzie, ale ponieważ nie straciła na aktualności – a wręcz jej nabrała - można śmiało czytać!
Jako ciekawostkę zamieszczam wierszyk „Podsłuchana rozmowa Ewy na trawie”. To mini-poemat satyryczno-kosmologiczny. Ten z kolei można wystawiać jako jasełka. Sama nie wiem, jak się napisał. Moim zdaniem jest śmieszny i przenikliwie odkrywczy, ale niech osądzi to sam czytelnik.
Tyle o twórczości. Sprawy zawodowe to osobny temat. Młodość spędziłam w Wielkiej Brytanii. Wróciłam do Polski w 1992 roku, aby utrwalać demokrację. Wydawałam wtedy angielskojęzyczny magazyn The Coastal Times. Po dziesięciu latach sukcesów ostatecznie przerosła nas samodzielność i niezależność. Po zamknięciu interesu pomagałam w wychodzeniu z ubóstwa i bezdomności przemiłym wspakersom – kolporterom gazety ulicznej WSPAK. Tę z kolei wydawałam pod auspicjami założonej przez siebie Fundacji SATORIS w latach 2007-2013. Okres "pracy organicznej i pracy u podstaw" zamknęłam, ale nie do końca. Dowodem jest ten oto portal, a szczególnie Strefa "Y" - zatoka artystów, którzy wpisują się w model homo conscientious (więcej w filmie Algorytm Raju - Level 07 "Gra o Człowieka"). Marzy mi się rozpalanie twórczego ducha w skłóconym, zmęczonym i smutnym narodzie. Każdy z nas jest iskrą. Razem możemy stać się płomieniem - oświetlać, rozświetlać, grzać, a nawet rozpalać.
Czyż to nie piękna wizja?...
Moje główne wady to kompulsywna prawdomówność, ufny mały móżdżek i brak… hmmm… „jaj” (biologicznie jestem kobietą). Poza tym lubię się śmiać.
Ulubione filmy:
Rydwany ognia; Sypiając z wrogiem; Zaklinacz koni; O dwóch takich, co ukradli księżyc; Tylko dla orłów.
Miłego zwiedzania portalu!
Zapraszam i pozdrawiam,
Barbara Kaznowska
