Level 02 Cień

Fałsz

Tam, gdzie pojawia się Światło, zawsze rodzi się Cień.
Tym cieniem jest Fałsz, który oddala nas od Prawdy. 
Od Źródła...
Może brzmieć pięknie.
Może przybierać szlachetne hasła… i kuszące obietnice.
Ale jest jak zniekształcone lustro — odbija obraz, lecz nigdy jego istotę.
Tak rośnie wieża Babel naszych czasów…
Nie przez brak wspólnego alfabetu…
…lecz przez rozpad znaczeń.
Słowa, które miały łączyć… stają się narzędziem walki.
Gdy mapa znaczeń zostaje sfałszowana…
…gdy zmienia się kierunki, usuwa punkty orientacyjne…
…umysł gubi drogę do Źródła.

Tymczasem Prawda… nie jest „moja” ani „twoja”.
Jest jedna.
Rozpoznasz ją w swoim sercu…
…kiedy wszystko w Tobie milknie.
Punktem odniesienia dla odkrycia Prawdy… jest cisza.
Tylko w Wielkiej Ciszy rodzi się twoja SIŁA, 
Twoja władza – aby rządzić sobą.
W tej ciszy znikają wszystkie wersje rzeczywistości.
I dopiero tam…
Fałsz odsłania się jako to, czym jest naprawdę…
iluzją, która istnieje tylko do momentu…
…gdy ktoś w nią wierzy.

Rzeczywistość z nieskończoną potęgą interpretacji, 
rozbita na miliony fragmentów, jest jak chór głosów, które o niej śpiewają. 
I tutaj tkwi błąd. Bo nie chodzi o to, jakie emocje wywołują fakty, 
ale czym te fakty są. 
Naszą rzeczywistość kształtuje materia. 
Nad światem materii czuwa ego. 
To ego odpowiada za zachłanność, przemoc i okrucieństwo.
To ego walczy, żeby postawić na swoim, bo chce „mieć rację”.
Ego jest przyczyną wszystkich naszych grzechów i win,
wykładniczej ekspansji Zła.
 
„Tam, gdzie nie ma cnót – pozostaje Prawda” mówi mędrzec.
Ale czyja Prawda? I jaka? 
Czy można ją odnaleźć w tym chaosie?
Jedyną nadzieją jest Logika
jako sposób wnioskowania.
Odwołajmy się zatem do matematyki – Królowej Wszystkich Nauk.
Niech będzie ostateczną wyrocznią.

W muzyce chóralny śpiew, przy braku wspólnego klucza, 
metrum i harmonii, to kakafonia. 
W języku matematyki – jest zbiorem skomplikowanych wzorów.
Nieskończone ułamki, szeregi, potęgi.
Są wzory oparte na chybionych założeniach, nieprawdziwe. 
Takie się rozpadają.
Są też równania słuszne, choć bardzo złożone. 
Ale każde równanie, każdy symbol, każdy chaos —
można sprowadzić do prostoty.
Na tym opiera się Algorytm Raju, który poznasz niebawem. 

Na razie spróbujmy matematycznie oddzielić Iluzję od Prawdy. 
Wychodzimy z założenia, że... 
...Iluzja równa się Rzeczywistość do potęgi „n”:

W takim układzie Rzeczywistość jest pierwiastkiem Iluzji...

Nie przyjmujemy tego modelu, bo Iluzja jest funkcją Rzeczywistości, a nie odwrotnie. 
Założenie, że Rzeczywistość jest iluzją, jest błędne.
Jednak Iluzja kształtuje Rzeczywistość, dlatego stanowi składnik naszego wzoru. 

Czym więc jest Rzeczywistość? Jakie są jej komponenty? 

Po pierwsze - to świat widzialny z jego Prawdą, 
na którą wszyscy się powołują. 
Pragną jej jako ostatecznej „racji”. 
Toczą o nią nieustanne kłótnie, bitwy i wojny...
Po drugie - Wiara. Świat niewidzialny, czyli wyobrażony. 
A jednak szczera i głęboka wiara w Boga, 
przez różne religie nazywanego inaczej, 
nie jest fałszem.
Wiara to przekonania serca wobec ograniczonych zmysłów. 
Choć nie zawsze daje wynik „jeden”, ale to właśnie ona 
czasem prowadzi najbliżej Prawdy.
Po trzecie – interpretacja świata widzialnego i niewidzialnego w jednym, 
czyli fałsz jako Iluzja mnożona przez tłum.

Jaką Rzeczywistość tworzą te trzy składniki? 

Nasza Rzeczywistość to suma Prawdy, Wiary i Iluzji. 
Czy zgodzisz się z takim założeniem? 
Na podstawie tego wzoru ostatecznie sprawdzimy, 
jak się ma Iluzja do Prawdy.

Iluzja to rzeczywistość pozbawiona prawdy i wiary, 
czyli Fałsz.
Obnażony. Tyle jest wart.
A jak się ma Wiara do Rzeczywistości?

Wiara to rzeczywistość odarta z Iluzji czyli fałszu, 
ale też z prawdy. 
Czyli świat niewidzialny, niekonkretny, 
a być może i nieistniejący,,,
Czym więc jest Prawda? 

Prawda to Rzeczywistość pomniejszona o Wiarę i Iluzję. 
Świat widzialny, prawdziwy, 
taki jakim go widzisz, słyszysz i dotykasz. 
Ale nie czujesz. 
Emocje, uczucia i ich interpretacja to inna kategoria – 
przestrzeń energii, częstotliwości, wibracji i... harmonii.
Prawdę można wyprowadzić tylko wtedy, 
gdy oddzielimy od niej to, co niewidzialne i niepewne. 
Czyli Iluzję.
Bo to właśnie Iluzja zaciemnia Rzeczywistość, 
ukrywając jej prostotę.
To Iluzja każe się bać...

Ale czy na pewno znamy całą Rzeczywistość?
Równanie zatrzymuje się… w pół kroku.
Bo i my zatrzymujemy się na granicy poznania.
Tam, gdzie zaczyna się Tajemnica Absolutu.
A my — uczymy się milczeć.