Wybaczenie
Być może zadajesz sobie pytanie — jak zrobić pierwszy krok?
Co jest punktem wyjścia do przemiany?
Moment decyzji o pracy nad sobą, o porzuceniu lęku, iluzji i ego — to narodziny Nowego Człowieka.
A ten może narodzić się każdego dnia.
Bo każdy dzień jest dniem świętym.
Każda przemiana ma swój początek
nie w działaniu. Nie w czynie.
Ale w intencji.
To ona rodzi decyzję, by zobaczyć.
By zrzucić zasłonę.
By dotknąć Prawdy — bez względu na cenę.
A gdy już zamkniesz oczy i zobaczysz w sobie cień,
nie odwracaj wzroku.
Nazwij go po imieniu.
Zrozum okropność tego, co uczyniłeś — choćby tylko w myśli.
Wtedy możesz otworzyć drzwi wybaczeniu.
Bo wybaczenie ma własny algorytm:
nie zapisuje zła, odrzuca je a priori,
jak światło, które nie przyjmuje cienia.
Wybaczenie rozumie tylko język miłości
i rejestruje jego wibracje tylko wtedy,
kiedy płyną z dna serca i z dna sumienia.
Źródło wszystkiego, co istnieje,
słyszy płacz winnego tylko wtedy,
kiedy jest on szczerą skruchą i żalem.
Ale to Ty pierwszy musisz wybaczyć sam sobie.
Bo dopiero wtedy
Twoje światło stanie się znów czyste.
Każde przebudzenie zaczyna się od odważnego „TAK”.
Nie wypowiadanego na głos,
ale cicho — gdzieś głęboko w sercu.
To „tak” dla Światła.
Dla Prawdy.
Dla odwagi stania się tym, kim byłeś,
zanim pycha ludzkich dokonań oddzieliła nas od Źródła.
Każda intencja ma wagę Wszechświata.
Bo zmienia ciebie. A Ty — zmieniasz rzeczywistość.
Drzwi 3
Za mrokiem ego otwierają się kolejne drzwi…
do jasności przemiany.
I do Ciebie — prawdziwego.